Banan jaki jest, każdy widzi. Rzecz jasna, że każdy widzi inaczej. Jednak część naszych copywriterów widzi banany w sposób prosty albo wręcz prostacki. A piszę tak w związku z najnowszym sloganem Grupy Citronex: Coś nie heloł? Jeloł to!
Pochwała ponglish, żenujący żart, czy prędka pożyczka?
Żółta żenada – napisał ktoś w Sieci, komentując ten slogan. I raczej miał rację. Co prawda, tajemnicą copywriterskiego światka jest zasada, że im bardziej masowy produkt, tym prostszy slogan. Ale żeby mieć aż tak marne wyobrażenie o prostocie sloganu albo o humorze większej części naszych rodaków, to już chyba przesada. No i jego oryginalność jest taka raczej przechodzona, zważywszy, że ponglishowe jeloł wykorzystała już marka „Lipton”.Ponglishowe jeloł wykorzystała już marka „Lipton”. |
Niebanalne banany?
Szkoda, że dla efektu humorystycznego i wewnętrznego rymu (heloł-jeloł) – mocno podejrzanej świeżości, zapomniano o „unikatowości” bananów – ich swoistości, odrębności, walorach, choćby tylko tych zmysłowych.I pomyśleć, że można było wykorzystać w sloganie to, że banany bywają:
bombowe,
idealne,
niebanalne,
rajskie,
pachnące,
szalone,
zakręcone
i jeszcze inne na tysiąc cudownych sposobów….
I że można było oddać się różnym słowno-wyobraźniowym kombinacjom w rodzaju:
Złote endorfiny! (Banany Yellow)
Złote. Słodkie. Zakręcone. (Banany Yellow)
Kolor. Zapach. Endorfiny. (Banany Yellow)
Albo też można było się odwołać do gry ze starymi sloganami. Mnie na szybko przychodzą na myśl takie slogany, jak:
Cukier krzepi, Yellow lepiej.
Złote endorfiny! ( Banany Yellow)
Na skróty do nieba ( Banany Yellow)
Yellow ma znaczenie! (Banany Yellow)
Ciekawe co Wy o tym myślicie? Kręci Was Jeloł to! Bawi Was ponglish!
Złote endorfiny? |
Bana -na, -na, -na
Bana-na, -na, -na
Bana-na, -na, -na
Na, -na, -na, -na!
Teraz czas na Ciebie.
Blogowanie to gra zespołowa.
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub Content i Marketing na Facebooku.
Prawdę mówiąc, w pierwszej chwili spodobał mi się ten slogan. Ale w miarę czytania tego wpisu doszedłem do wniosku, że faktycznie coś z nim nie halo :)
OdpowiedzUsuń