Czarnym snem każdego copywritera jest stworzenie nietrafnego sloganu*: bez siły przyciągania, szans na osadzanie się w pamięci i na zmobilizowanie do uwierzenia w jego treści.
Podobno zły slogan jest gorszy niż… brak sloganu. I choć istnieje tyle przepisów na trafne hasło reklamowe, ilu copywriterów i teoretyków copywritingu i reklamy, jedno jest pewne – dobry slogan to krótki slogan. Wciąż rządzi tu nieśmiertelna zasada KISS, o której pisałam między innymi tutaj.
Stara nieśmiertelna zasada KISS |
„Jeśli dobrze wygląda i brzmi na koszulce, to znaczy, że wymyśliłeś całkiem niezły slogan”.A zatem asceza! Asceza drogie Panie i Panowie służy sloganom reklamowym. I nie jest to żadna nowość. Pisał o tym już pionier polskiego copywritingu Melchior Wańkowicz – autor nieśmiertelnego hasła „Cukier krzepi”, zrodzonego z autorskiego założenia, że mają być dwa słowa, liczące tyle samo liter – z myślą o grafice.
Robert Mayer
Żeby docenić urodę i moc mikro-haseł, wystarczy się przyjrzeć hasłom koncernów samochodowych. Część z nich to już historia, ale tak piękna, że nie mogłam sobie odmówić przyjemności przypomnienia (Młodsze i nowsze nie zawsze lepsze! albo Stare a…jare!)
Spójrzcie sami:
Das Auto (Volkswagen)
Go further (Ford)
Travel well (Lincoln)
Way of life! (Suzuki)
Simply clever (Skoda)
Piękna bestia (Opel Tigra)
Radość z jazdy (BMW)
Drive the change (Renault)
Dyskretna elegancja (Daewoo Leganza)
The power of dreams (Honda)
Sheer driving pleasure (BMW)
Grace... Space... Pace (Jaguar)
Power for your control (Alfa Romeo)
Eye it – try it – buy it! (Chevrolet)
You can with a Nissan (Nissan)
Zaprojektowany, by cieszyć (Peugeot 307)
Tylko nie mów do mnie mały (Fiat Panda)
Only those who dare, truly live (Ferrari)
Zoom-Zoom - uczucie jedyne w swoim rodzaju! (Mazda)
*slogan ( z celt. sluagh-ghaim – okrzyk wojenny) – krótkie hasło propagujące pogląd, zasadę albo reklamujące towar.
**R. Mayer, Sztuka argumentacji. Jak wygrać każdy spór. Przeł. G. Litwińczuk. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne 2006.
Teraz czas na Ciebie.
Blogowanie to gra zespołowa.
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub Content i Marketing na Facebooku.
Nie sposób się nie zgodzić :) Świetny wpis :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że zajrzałaś i... motywujesz :) To bezcenne.
UsuńJak powtarzam moim dzieciom - nie słów trzeba a czynów. Świat przeludniony jest słowami!
OdpowiedzUsuńMasz rację - świat jest przeludniony słowami. Słowa nie zastąpią czynów, ale same czyny bez słów, niestety, nie bardzo mogą się obejść. To słowa je projektują, komunikują, archiwizują, mitologizują... To słowa czynią czyny smakowitszymi albo ohydniejszymi niż bywają "gołe"... Pisałam o tym między innymi tutaj: http://contentimarketing.blogspot.com/2016/12/copywriting-i-eufemizmy.html
OdpowiedzUsuńW prostych słowach - cała magia :)
OdpowiedzUsuń