A jednak rymy w komunikacji wszelkiej maści są nieśmiertelne. Wczoraj wieczorową porą weszłam na Facebooka, a tu balet …rymów: „Pani Beato! Niestety, ten rząd obalą kobiety! Albo: „już to media podchwyciły, jakby całe życie z anarchią na piersiach łaziły”. Albo: „głośno wszędzie, czarno wszędzie, co to będzie, co to będzie!”
Nawet niektóre hasztagi wyświetlające się na mojej facebookowej ściance ubrały się w rymy:
#latowKato, #macchiatowkato. #nakawcewwawce.
Może byłabym przeoczyła ten e-taniec rymów, gdyby nie to, że od pewnego czasu jestem wyczulona na rymowanie. Zwłaszcza w sloganach promocyjnych i reklamowych. I wbrew temu, co się sądzi „na mieście” rymy wcale nie wyszły z copywriterskiej mody. Mimo, że niektórych drażnią w sposób absolutny.
Rymy robią niezłą robotę
Rymy od zawsze bawiły, odróżniały, wyróżniały, wbijały w pamięć nazwy firm (i ich adresy), nazwy marek, produktów. O czym pisałam między innymi tutaj i tutaj. Rymy służyły także wyśmienicie czarnemu PR-owi, czy jak mówili nasi pradziadowie – reklamie ujemnej. I służą do dziś.Rymy wprowadzają do języka promocji, reklamy i antyreklamy żywość mowy. Zrytmizowanej mowy. Ulubionej przez dzieciaki, dowcipnisiów w każdym wieku, organizatorów zgromadzeń, manif, strajków, niektórych nauczycieli, reżyserów (ach, to Dejmkowe „Aktor jest od grania, d*pa jest od s*rania”)… autorów. Wystarczy przypomnieć sobie popularne slogany i/lub tytuły: Od zera do milionera/ freelancera, blogera, vlogera, dizajnera, pakera i Bóg wie czego jeszcze….
Rymy świetnie sprawdzają się w grupach nieformalnych, rozluźnionych, ludzi połączonych pasją. Na przykład pasją karcianą: Kto nie wygra szlema, ten pieniędzy nie ma, Ten walet ma mnóstwo zalet, Biorę wziątkę, bo mam dziesiątkę…
Rymowane wiersze i dwuwiersze czasem, w połączeniu z ich niezapomnianymi promotorami, stają się częścią rodzinnych czy osobistych historii. Ilekroć na przykład zobaczę śliwowicę, tyle razy przychodzi mi na myśl stary dwuwiersz reklamowy, zaadaptowany przez moją rodzinę w niepamiętnych czasach:
Daje krzepę, krasi lica,
nasza łącka śliwowica.
I jak pewnie tysiącom Polaków, wspomnienie lata nad morzem z czasów PRL-u kojarzy mi się z dziesiątkami lodowych rymowanek, poddawanych samozwańczym przeróbkom – w zależności od humoru i towarzystwa. Przeróbkom o podtekście politycznym, erotycznym czy ekonomicznym.
I nie bardzo już dzisiaj wiem, które z tych lodowych rymowanek słyszałam na plaży, które zasłyszałam, przeczytałam czy podpatrzyłam w filmie z Bogusławm Kobielą (Kobiela na plaży (1963) - Andrzej Kondratiuk):
Lody, lody dla ochłody!* Lody Calipso, Calipso lody – kto je kupi, będzie młody!* Lody „Mewa” na śniadanie, kto poliże, zaraz wstanie!* Mężu, mężu, nie bądź głupi, niech ci żona loda kupi!* Moja babcia chorowała – zjadła loda, wyzdrowiała!* Czy kto stary, czy kto młody – każdy kupi u mnie lody!* Lody, lody, dla ochłody!* Tu się sprzedaje, tu się kupuje, odejdź malutki, bo cię opluję!* Nawet małpa zeszła z drzewa, żeby kupić lody mewa!* Lody, co się nazywają „Mewa” – kto poliże, każdy śpiewa!* Zjedz Bambino, troski miną* Jeśliś z piękną jest dziewczyną, kup jej dziś loda Bambino* Lody Calipso, Calipso lody – najlepszy sposób na wszystkie wrzody!* Lody, lody na śmietanie, wspomagają opalanie!* Jedna babka chorowała – zjadła loda wyzdrowiała, jeden dziadek też chorował, nie zjadł loda – wykitował !***
Rymowanie na żądanie, czyli slogany reklamowe z rymem
Rymów promocyjnych i reklamowych Ci u nas dostatek. U innych także. A Robert Mayer, autor Sztuki argumentacji o uwodzicielskim podtytule Jak wygrać każdy spór, mówi wprost o tym, że słowo rymowane jest po prostu bardziej wiarygodne. Kto mu nie wierzy, a wierzy globalnym markom, może spojrzeć na auta dostawcze TESCO z napisami: You shop, we drop. Choć dla mnie klasyka to:Grace... Space... Pace (Jaguar).
A nasze rodzime przykłady ? Proszę bardzo, garsteczka w kolejności alfabetycznej:
- Bez gwiazdy nie ma jazdy (popularne)
- Już w porządku, mój żołądku (Rennie)
- Mazury cud natury (popularne)
- Na świeżość są patenty! Trochę jabłka, trochę mięty (Tymbark)
- Najświeższe momenty - od jabłka i mięty (Tymbark)
- Korez to teatr dla ludzi, który bawi a nie nudzi!(Teatr Korez)
- Pokaż kotku, co masz w środku (Alpen Gold)
- Pora na Koral! (Lody Koral)
- Spektakularny świat bez VAT (Lexus)
- Ubranie to wyzwanie (Americanos Moda)
Teraz czas na Ciebie.
Blogowanie to gra zespołowa.
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub Content i Marketing na Facebooku.
Ja tam lubię rymy :)
OdpowiedzUsuńWpis przeczytałam i się uśmiałam! ;)
OdpowiedzUsuńMój tata jest mistrzem rymowania, na miejscu, w ciągu 30 sekund potrafi wymyślić taki wierszyk z rymami, że głowa mała :) Niestety nie odziedziczyłam po nim tej zdolności...
Z łózka wstałam, wpis przeczytałam, trochę się uśmiałam... a nagle na dół spojrzałam i podobny rym ujrzałam;)
OdpowiedzUsuńRymy są wszędzie. Wiem to również z własnego doświadczenia jako osoba która gra w konkursach. na fb w konkursach opisowych sa bardzo popularne , lubiane i chyba najwazniejsze doceniane
OdpowiedzUsuń