Przejdź do głównej zawartości

Mały słownik selfie: na wakacje i resztę roku


Dziś trochę o selfie, czyli autoportretach, wykonywanych głównie smartfonami i publikowanych na blogach lub w mediach społecznościowych. Głównie na Facebooku, Twitterze, Instagramie.

Pewnie niektórym wydaje się, że selfie jest już gasnącym trendem. To jednak pozór, bo selfie wydaje z siebie coraz to nowe gatunki i podgatunki, i coraz wyraźniej jest używane do budowania promocji i marketingu, w tym w content marketingu.

Selfie wciąż wysoko w trendach Google

Jeśli wierzyć wyszukiwarce Google, to światowe zainteresowanie samym hasłem selfie, szczytowe w latach 2013-1015, opada. Ale wciąż jest na wysokim poziomie. Na najwyższym na Filipinach, na wysokim w USA, Australii, Kanadzie i w Wielkiej Brytanii. I nawet w Polsce selfie ma się całkiem dobrze, lepiej niż w Niemczech i o wiele lepiej niż w….Japonii, którą stereotypowo kojarzy się z nałogowym foceniem.

selfie, selfies,popularność
Selfie nadal ma się bardzo dobrze. Źrodło:https://www.google.pl/trends/?hl=pl

selfie, selfies, trendy
Selfie kochają Filipińczycy i w krajach anglojęzycznych. Źrodło:https://www.google.pl/trends/?hl=pl

Wakacyjny słownik selfie

Co sezon selfie pączkuje nowymi gatunkami i podgatunkami. Oto ich specjalny słowniczek, niech się dobrze nosi!

  • art selfie – selfie z dziełami sztuki, najczęściej malarskiej ale także z postaciami teatralnymi i we wnętrzach instytucji artystycznych i kulturalnych, chętnie wykorzystywane w muzealnych akcjach promocyjnych 
selfie, selfies, sztuka
Artselfies. Źródło: http://artselfie.com/

  • beardie – selfie dorodnej brody
  • bedstagram – poranne selfie, po wstaniu z łóżka. Jego klasyczne wydania można znaleźć na profilach społecznościowych Miley Cyrus.
  • birthie – selfie zrobione razem z nowo narodzonym dzieckiem, albo podczas... rodzenia
  • bikini bridge – selfie okolic bikini, wyraźnie z erotycznym podtekstem
  • belfie – selfie pośladków 
  • brelfie – selfie matki karmiącej. Popularyzowane przez Mirandę Kerr, Gisele Bündchen, Karolinę Kurkovą – autorkę akcji #BreastfeedingSelfie.
  • cliff edge selfie – selfie nad przepaścią, najlepiej taką, nad którą wieje grozą 
  • divorce selfie – selfie rozwodowe. Istnie tutaj cały „las selfie” – ostatnie wspólne zdjęcie przed rozwodem, pierwsze wspólne zdjęcie po rozwodzie oficjalne i pierwsze wspólne zdjęcie po rozwodzie nieoficjalne, galeria zdjęć zwariowanych –  na przykład z rozkrojonym na pół tortem ślubnym. 
selfie rozwodowe, zwariowane selfie
Zwariowane selfie rozwodowe.Źródło: http://www.dailymail.co.uk
  • drelfie – selfie, w którego tle jest spożyty alkohol albo takie, które pokazuje napój wyskokowy, który właśnie jest spożywany. Wykorzystywane między innymi w promocjach nocnych -ingów, -tek,-onii.
  • dronie – selfie z wykorzystaniem drona z zamontowaną kamerą lub aparatem. Świetnie promuje miejsca i krajobrazy idealne dla różnych typów wypoczynku.
  • felfie – selfie z farmerskim tłem

selfies, trendy
Felfies. Źródło: Facebook.


  • friendsie – selfie grupowe przyjaciół. Ukochane selfie blogerów i polityków, uczniów i studentów.
  • healthie – selfie z atrybutami zdrowia – dobrym jedzeniem, piciem. Niektórzy zaliczają tu też selfie z siłowni (inaczej fitness selfie albo welfie).
  • helfie – selfie najnowszej fryzury
  • hijack selfie – selfie z porywaczem. Wśród klasyków czołowe miejsce zajmuje tu 26-letni Brytyjczyk, Ben Innes.
  • groufie albo ussie – selfie grupowe
  • jumping selfie – selfie w skoku. Obejmuje bardzo szeroką paletę, od niewinnych skoków na plaży począwszy przez skoki z trampolin po wszystkie skoki ekstremalne: z klifów, mostów...
  • lol-selfie – selfie-mem

selfie, memy, lol-selfies
Lol-selfie

  • nailfie – selfie paznokci. Inspiratorki: Beyonce, Katy Perry, Avril Lavigne.
  • shelfie – selfie kolekcji książek
  • roofer selfie/ roofing selfie – selfie z dachu wieżowca, najlepiej jednego z najwyższych na świecie
  • selfeye/ Max Factor selfie – selfie oczu w makijażu. Nieocenione w marketingu branży beauty.
  • twofie –  wspólne selfie pary
  • quirky selfie – selfie z dziwacznymi atrybutami
  • weapon selfie – zdjęcie z bronią palną
  • welfie "trening selfie” , w innym znaczeniu termin odnoszony do kogoś "bogatego w autoportrety
  • youie
    Youie. Źródło: http://www.cyberdefinitions.com/definitions/YOUIE.html
Teraz czas na Ciebie.
Blogowanie to gra zespołowa. 
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.
** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub  Content i Marketing  na Facebooku.



Komentarze

Prześlij komentarz

Komentujcie, dopisujcie, nadpisujcie :)

Najpopularniejsze

Chwytliwe hasła

A jednak rymy w komunikacji wszelkiej maści są nieśmiertelne . Wczoraj wieczorową porą weszłam na Facebooka, a tu balet …rymów: „Pani Beato! Niestety, ten rząd obalą kobiety! Albo: „już to media podchwyciły, jakby całe życie z anarchią na piersiach łaziły”. Albo: „głośno wszędzie, czarno wszędzie, co to będzie, co to będzie!” Nawet niektóre hasztagi wyświetlające się na mojej facebookowej ściance ubrały się w rymy: #latowKato, #macchiatowkato. #nakawcewwawce. Może byłabym przeoczyła ten e-taniec rymów, gdyby nie to, że od pewnego czasu jestem wyczulona na rymowanie. Zwłaszcza w sloganach promocyjnych i reklamowych. I wbrew temu, co się sądzi „na mieście” rymy wcale nie wyszły z copywriterskiej mody. Mimo, że niektórych drażnią w sposób absolutny. Rymy robią niezłą robotę Rymy od zawsze bawiły, odróżniały, wyróżniały, wbijały w pamięć nazwy firm (i ich adresy), nazwy marek, produktów . O czym pisałam między innymi tutaj i tutaj . Rymy służyły także wyśmienicie czarnemu PR-owi,

Czekolada: kultowe hasła reklamowe

Jean  A. Brillat-Savarin o czekoladzie Czekoladę uwielbiał na pewno Król August III. Podobno codziennie wstawał o 3 nad ranem, wypijał filiżankę nieprzyzwoicie intensywnej czekolady i siadał za biurkiem. Sam z siebie, a raczej ze swojej królewskiej mądrości, nieprzyjemności królewskich obowiązków otwierał  czekoladową przyjemnością. A Brillat-Savarin, autor słynnej Fizjologii smaku (1825),  pisał:” […] gdy myślenie przychodzi mi z trudem i przygniata jakaś niewiadoma siła, do wielkiej filiżanki czekolady dodaję ziarnko ambry wielkości bobu, utłuczone z cukrem i zawsze pomaga mi to doskonale. Dzięki temu środkowi wzmacniającemu życie staje się łatwiejsze, myśl lżejsza i nie grozi mi bezsenność, nieunikniona po filiżance kawy na wodzie, którą wypijałbym w tej samej intencji” . I pewnie niekłamany był  ten jeden z jego 9 żali nad biednymi przodkami, którym nie dane było próbować smaków Anno Domini 1825: „ Bogacze Rzymu, którzy wyciskaliście pieniądze zewsząd, gdzie stanęła

Dobre rymy, na dobry humor i dobry apetyt

Jesień. Szaro. Buro. Tu i ówdzie leje. A za mną chodzą rymowane wiersze związane z małą i wielką kuchnią: na dobry dzień, na dobry apetyt, na dobry PR, na dobry marketing. Wiem, wiem, że niektórzy organicznie nie znoszą rymów. Ale skoro uprawia się je od lat, w promocji i marketingu również, to musi w nich być siła . Tyle  rymujących ludzi – a w tym duch zbiorowy (ach, te przysłowia!*), poeci i pisarze, tekściarze albo rymarze (twórców tekstów piosenek mam na myśli), kwalifikowani i samozwańczy copywriterzy – nie może się przecież mylić… Gastrorymy , małe i duże, są rozsiane gęsto w dorosłej i dziecięcej literaturze pięknej, popularnej, kulinarnej (to oczywista oczywistość), w starych i nowych anonsach prasowych, w namingu: nazwach potraw, a nawet restauracji. Przykłady? Proszę bardzo – dla miłośników obcych nazw – Good Honest Food (Dobre, uczciwe, jedzenie) albo  Poco Loco ( Zwariowany/Zbzikowany/Szalony Kawałek albo takie samo Coś Niecoś ). A dla miłośników polszczyzny-swojszc