A może by tak użyć siły słów i fraz z kolorystycznym potencjałem? Nikt nie ma wątpliwości, że słowa, które barwią są ważne w każdej sztuce opowiadania, opisywania, przekładania z jednego języka na drugi. Muszą więc być ważne także w sztuce blogowania, nazywania produktów i w pisaniu sprzedażowym. I są, bo dowodów na to nie brakuje.
Słowa barwią i czarują
Słów można używać niczym kredek albo farb. Kolorystyczna siła użytych słów pozwala na wyróżnienie treści spośród 1 000 000 innych, na odróżnianie rzeczy pozornie takich samych, na podkreślenie ich, osadzenie w pamięci, wzbudzenie określonych skojarzeń i emocji. Kolorystyczna siła użytych słów działa niczym kolor w reklamie. Ach, ta fizjologia i psychologia kolorów połączona z ich symboliką! I pomyśleć, że pierwszym, który ją opisał był Johann Wolfgang Goethe.Atrakcyjność treści (i ich marketingowa skuteczność) wzrasta, jeśli słowa-kolory i frazy-kolory używane w nich wiodą odbiorcę w świat przyjemnych lub niecodziennych skojarzeń: smakowych, węchowych, słuchowych, dotykowych, nostalgicznych... Jeśli słowa-kolory i frazy-kolory obiecują.
Prawdopodobnie atrakcyjność i marketingowa skuteczność treści wzrasta też (bo rozrywkowa na pewno!), gdy słowa-kolory i frazy-kolory zaskakują i bawią, jak na przykład kolory inspirowane muzyką – „mleczna sonatina”, „herbaciana serenada”, „karmelowy swing”, „wariacja w odcieniach szarości”, „przydymiony kwintecik”, wymyślone kiedyś przez Marka Jeziorka dla Dekoralu. Czyż nie zabawniej jest, gdy mamy na ścianach naszego salonu złote tango niż banalny żółty? Albo sambę z cynamonem zamiast brązu? Albo fokstrot w świetle księżyca, a nie szarość?
Źródło |
Chińskie przysłowie mówi „Jeden obraz wart więcej niż 1000 słów”. Prawda jest jednak taka, że to podpis czy opis pod fotografią lub rysunkiem (lub obok nich) zwraca uwagę, wydobywa, sugeruje, pobudza wyobraźnię, powoduje zapamiętanie, a nawet chęć zakupu… I nawet film nie zastąpi tu pisma, bo słowo pisane „barwi” specjalnie…. Nie będę się już rozpisywać na temat tego, że bez słów trudno też sprawić, by dobrze widziały je wyszukiwaraki…
Wszystkie odcienie czerwieni
Jeśli myślę o słowach, które barwią to przede wszystkim myślę o ich bezliku. Weźmy na przykład taką czerwień – kolor doskonale wszystkim znany, wyrazisty, wieloznaczny w swej mowie symbolicznej, uwielbiany albo nienawidzony. Ale gdyby przyjrzeć się bliżej, to tak naprawdę …. nie ma koloru czerwonego.Nie ma jednej czerwieni. Źródło |
- informacji o stopniu jasności i nasycenia
- informacji o stopniu zażyłości z różem albo fioletem, brązem czy czernią, albo - mówiąc inaczej - pokrewieństwa z bielą, żółcią, pomarańczem, niebieskim, czernią
- skojarzeń ze słowami ogień, płomień, pożar, słowami-metaforami, odsyłającymi do innych słów, jak: błysk, blask, odblask, poblask, odbłysk, lśnienie, jasność, refleks, upał, skwar, gorąco, żar, spiekota , tropiki, zapał, werwa, swada, pasja, poryw, gorączka, energia, namiętność, wena, żywość, żywotność, szwung oraz do symboli ( Złoty Ptak, Feniks) i baśni opartych na motywie ognia
Ogień potrafi przemieniać wszystkie rzeczy... - skojarzeń przez zaznaczenie podobieństw do rzeczy – ceglasty, ale i arbuzowy, jarzębinowy, malinowy, wiśniowy, truskawkowy czy „ apetyczne tapas” (Dulux), „arbuzowa fiesta” (Dulux), „wino z Cordoby” (Dulux), „pikantne gazpacho”, „ogniste flamenco" (Dulux), „szkarłatna róża” (Dulux) albo „kuszący rubin”(Magnat), „stylowy karneol" (Magnat), ognisty/ namiętny albo tylko ciepły karnelian (Magnat)/ W tym miejscu oszczędzę sobie i Tobie przywoływania radosnych nazw anglojęzycznych .
- skojarzeń przez przywołanie „płomiennych” bohaterek – „namiętność Carmen”(Dulux) albo „krew Aliny na nożu Balladyny” (pomysł Michała Grzymały na nazwanie lakieru do paznokci) . Oj, zalazłoby się tu miejsce dla kliku tragediowy bohaterek, jak Lady Makbet czy Fedra, na przykład.
- skojarzeń przez przywołanie „czerwonych pejzaży” - Andaluzja (czerwona linia marki Dulux), czerwień domów z Falun, czerwień wenecka,
- skojarzeń inspirowanych muzyką: mandarynkowe tango ale i malinowy song, purpurowa symfonia, truskawkowa ballada, aria z poziomkami (zapożyczenia z palety barw Duluxu)
- skojarzeń inspirowanych świąteczną przyjemnością, jak tegoroczna fiesta – ostry kontrast w palecie spokojnych kolorów na wiosnę - lato 2016
Źródło |
Teraz czas na Ciebie.
Blogowanie to gra zespołowa.
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub Content i Marketing na Facebooku.
Ja barwy bardziej czuję niż nazywam, stąd moja ignorancja w tym temacie. Dałaś mi do myślenia, więc może zacznę "poszukiwać" i próbować? Dzięki za wpis! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł. Uwielbiam czerwień, w różnych odcieniach, szczególnie strażacką☺
OdpowiedzUsuń