Im więcej popkultury i Internetu, tym trudniej o realizm i …poezję. Dowody? Wczoraj dostałam wieprzki, dużo wieprzków*. Ucieszyłam się i natychmiast przefrunęła mi przez głowę myśl: Koniec ze smutkiem pustych słoików! Jeszcze nie wyfrunęła mi z głowy do końca ta myśl moja, a już pod frazą „smutek pustych słoików” tańcowały mi obrazy warszawskich słoików, wrocławskich, krakowskich, poznańskich, łódzkich, a nawet…rzeszowskich. Normalnie byłam przez nie tańcowana! To ci heca! To ci siła pop-języka! Uważajcie na nią copywriterzy! Uważajcie!
Koniec ze smutkiem pustych słoików |
Słoiki pobrzękują w stolicy,(Big Cyc)
Słoiki pobrzękują w stolicy,
Słoiki pobrzękują w stolicy,
Oko za oko, wek za wek.
*Dla niewtajemniczonych: wieprzki to śląska nazwa agrestu, a słoiki (słoikarze, słoictwo) to wiadomo.
Teraz czas na Ciebie.
Blogowanie to gra zespołowa.
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub Content i Marketing na Facebooku.
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentujcie, dopisujcie, nadpisujcie :)